Lęk przed oceną i odrzuceniem potrafi sprawić, że człowiek zaczyna unikać kontaktów, choć w głębi serca pragnie bliskości. Każde spotkanie staje się źródłem napięcia, a myśl o tym, co inni pomyślą, odbiera spokój. Psychoterapia daje szansę, by zrozumieć ten lęk, oswoić go i nauczyć się żyć w relacjach bez ciągłego strachu przed odrzuceniem.
Czym są zaburzenia osobowości unikającej?
Zaburzenie osobowości unikającej to wzorzec funkcjonowania, w którym lęk przed odrzuceniem i oceną staje się tak silny, że zaczyna kierować całym życiem. Osoba zmagająca się z tym zaburzeniem często marzy o bliskości i akceptacji, ale jednocześnie panicznie się ich boi. W głowie nieustannie rozbrzmiewa myśl: „na pewno mnie nie polubią”, „zawiodę”, „zrobię z siebie głupka”. W efekcie nie uczestniczy w wielu sytuacji społecznych z obawy przed odrzuceniem, wstydem czy kompromitacją. Z zewnątrz może się wydawać, że taka osoba po prostu nie lubi ludzi, ale prawda jest zupełnie inna. W środku toczy się nieustanna walka -pragnienie kontaktu zderza się z przerażającym lękiem. Ten wewnętrzny konflikt wyczerpuje emocjonalnie i prowadzi do samotności, poczucia niezrozumienia i niskiej samooceny. To zaburzenie ma głębokie korzenie, często sięgające dzieciństwa, doświadczeń krytyki, odrzucenia lub braku emocjonalnego bezpieczeństwa. Psychoterapia uczy, jak oswoić ten lęk, zrozumieć i stopniowo odzyskiwać wpływ na własne życie.
Jak psychoterapia pomaga w leczeniu lęku przed odrzuceniem?
Psychoterapia w zaburzeniu osobowości unikającej to proces wymagający odwagi, cierpliwości i zaufania. Wbrew pozorom, pierwszy krok (przyjście do terapeuty) jest już aktem odwagi. Dla wielu osób z tym zaburzeniem to niezwykle trudne doświadczenie, bo oznacza otwarcie się przed kimś obcym i dopuszczenie myśli, że można zostać zrozumianym, a nie ocenionym. Terapeuta staje się tu bezpieczną osobą — kimś, kto nie odrzuca, nie krytykuje i nie bagatelizuje uczuć. Spotkania terapeutyczne tworzą przestrzeń, w której można mówić o swoim wstydzie, strachu i poczuciu bycia „nie dość dobrym”. W zależności od podejścia, terapeuta pomaga zauważyć i zrozumieć mechanizmy, które utrzymują lęk przed odrzuceniem. W terapii poznawczo-behawioralnej pracuje się z myślami typu: „jeśli ktoś mnie skrytykuje, to znaczy, że jestem bezwartościowy”. W terapii psychodynamicznej z kolei bada się emocjonalne korzenie tego lęku — relacje z rodzicami, doświadczenia zawstydzania i momenty, w których poczucie własnej wartości zostało zranione. Z czasem osoba doświadczająca lęku zaczyna uczyć się, że jej emocje są ważne, że nie musi być perfekcyjna, by zasługiwać na akceptację. Terapeuta towarzyszy w stopniowym przekraczaniu granic lęku: rozmowie z nową osobą, wypowiedzi w grupie, spotkaniu towarzyskim. Każde takie doświadczenie staje się dowodem, że kontakt z innymi może być źródłem ciepła, a nie zagrożenia.
Odbudowa poczucia własnej wartości i relacji z samym sobą
Jednym z najgłębszych skutków zaburzenia osobowości unikającej jest wewnętrzne przekonanie o własnej nieadekwatności. To nie jest chwilowa niepewność, a struktura myślenia o sobie, która towarzyszy na co dzień. Wydaje się, że inni zawsze wiedzą lepiej, są mądrzejsi, bardziej lubiani. Psychoterapia pomaga to myślenie zmienić. Zamiast próbować zadowolić wszystkich wokół, pacjent uczy się być w kontakcie z własnymi potrzebami. Odkrywa, że ma prawo do emocji. W miarę postępów terapii doświadcza możliwości bycia sobą bez maski. Zaczynają mówić wprost o swoich granicach, potrzebach, pragnieniach. Zaczyna wierzyć, że można być lubianym nie za to, jak się stara dopasować, ale za to, kim naprawdę jest. To proces, który wymaga czasu, ale właśnie ten czas spędzony na terapii staje się inwestycją w życie, w którym lęk nie kieruje już każdym krokiem.
Dlaczego warto zaufać terapeucie i dać sobie szansę
Lęk przed odrzuceniem ma ogromną moc. Potrafi skutecznie zatrzymać przed działaniem i sięgnięciem po pomoc. W rzeczywistości terapeuta nie ocenia i nie porównuje. Psychoterapia to nie tylko rozmowa, a doświadczenie spotkania, które zmienia sposób, w jaki patrzysz na siebie. Z czasem lęk, który wydawał się nie do pokonania, staje się czymś, co można rozumieć i kontrolować. To właśnie dzięki relacji terapeutycznej pacjent uczy się, że odrzucenie nie definiuje wartości, a bliskość nie musi oznaczać zagrożenia.


